12.05.2014

Chaos Dwarves VS Clan Eshin

Jako, że minęło już trochę czasu od ostatniej bitwy z Potsiatem z Rady Trzynastu, była to najwyższa pora na ponowne starcie z ogoniastymi sługusami Rogatego Gryzonia.

W międzyczasie udało mi się zrobić stół do gry oraz 2.5 modułu rzecznego, które wzbogaciły nasz teren.

Wylosowany przez nas scenariusz to potyczka na przystani. W wielkim skrócie nasze bandy miały za zadanie napiedzielać się o most znajdujący się pośrodku pola bitwy. Proste i nieskomplikowane jak skała w Zharr-Naggrund.

Widok na pole bitwy.



Rozstawienie chaotycznych pokurczy.


Rozstawienie przerośniętych kung-fu chomików (zwanych również poza krainami Krasnoludów Chaosu Szczuroludźmi z klanu Eshin) .


Rzut z perspektywy FPP.

Początek bitwy należał do chaotycznych pokurczy, które wesoło poczłapały do przodu. Za wyjątkiem jednego z hobgoblinów, który postanowił zaliczyć tzw. focha (czyt. failed animosity roll).


Szczuroludzie zajmują pozycje w zrujnowanej wieży oraz na dziedzińcu ufortyfikowanej posiadłości.


Krasnoludy Chaosu pomne lekcji z zasad funkcjonowania proc chowają się za wszystkimi możliwymi przeszkodami terenowymi. Hobgobliny uzbrojone w łuki kryją ogniem most :-)


Skaveny wypatrują przeciwnika czającego się nieopodal mostu.

Hobgobliny wraz z krasnoludem uzbrojonym w garłacz zabezpieczają wschodnią stronę mostu.



Skaveny próbują wypatrzeć przeciwnika znad brzegu rzeki. Udaje im się trafić i wykluczyć z walki jednego z hobgoblinów.


Krasnoludy chaosu szykują zemstę. Mistrz inżynier uzbrojony w dwa pistolety, z BS5 i przerzutami to wound rolli. Dodatkowo kryty czarem dającym 5+ armour save. Pierwszy czar który wyszedł czarnoksiężnikowi w jego dotychczasowej karierze. Ten plan nie może się nie dać! Jednakże efekt jest mizerny. Jeden z eshińskich stronników zostaje powalony na ziemię.

Salwa zwrotna skavenów eliminuje z gry mistrza inżyniera.


Po utracie 2/4 strzelców krasnoludy przechodzą do szarży.


Garłacznik zostaje powalony zmasowanym ostrzałem z proc.


Skaveny powalają łowcę niewolników oraz bull centaura. Garłacznik korzystając ze swojego jedynego strzału przysługującego mu podczas gry powala jednego ze skavenów. Garłacz to najgorzej wydane 40 punktów ever :-)


Black skaven wyposażony w halabardę szarżuje na powalonego bull centaura.


I dobija go.


Skaveny powalają kolejnego henchmana krasnoludów. Wobec utraty 75% strzelców i miażdzącej przewagi przeciwnika pokurcze decydują się oddać pole przeciwnikowi. Hashut nie będzie dziś zadowolony.



9 komentarzy:

  1. Maniex, daj im chociaż tarcze, jak nie chcesz inwestować w pancerze. Chociaż ja dalej tego nie pojmuję. Ja grając krasnoludami olewam ostrzał przeciwnika, jeśli ten uzbrojony jest w broń o S3 - choć z twojego opisu wynika, że twój przeciwnik ma ponadprzeciętną skuteczność albo moi marną ;)

    Tarcza i średni pancerz i masz w fazie strzelania ochronę pancerza na 4+ przeciwko procom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry pomysł z tym pancerzem, choć w tym wypadku by nie pomógł, bo większość woundów wchodziło z krytykami z -2 do sejwa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może grajcie jedną pulą kości. Albo niech twój przeciwnik rzuca za ciebie, albo ty za niego ;)

      Usuń
    2. LOL! Ale za to ja mam lepszy rzuty post battle. Mimo całej tej hekatomby, ani razu nie straciłem ani jednego ludka w sposób permanentny ;-)

      Usuń
    3. Zawsze coś ;) W sumie jeśli nie będziesz tracił w trakcie gry bohaterów to i w fazie eksploracji dorobić się można.

      Usuń
    4. Taki jest plan :-) Za kolejne zlocisze dokupie im pancerzy.

      Usuń
  3. W ostatniej bitwie Rogaty Szczur pokazał Hashutowi, jak kręcić kostkami swoich wyznawców (mimo że pula kości ta sama). Dysproporcję farta najjaskrawiej było widać w opisanej przez Maniexa akcji Inżyniera. Podwójny 2+ na hit z re-rollowanym 3+ na wound kończy się knocked-downem, a odwetowe 4x 3+ i 1x 4+ na hit z woundem na 5+ (i sejwem na tyle samo) kończą się OoA. Rogaty Szczur zaprawdę czuwa nad swoimi dziećmi. (Choć inna rzecz, że dzieci święcie wierzą w zmasowany napór kamykami i to że w milionie rzutów zawsze trafi się krytol.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z innej beczki: pole bitwy godnie się prezentuje. Płyty zdają egzamin śpiewająco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Domagam się fotek Chaos Dwarfów z bliska! :)

    OdpowiedzUsuń